Wybrałam się w końcu do fryzjera bo to co miałam na głowie prawdopodobnie przypominało miotłę mojej sąsiadki, która (na oko) ma gdzieś z pięćdziesiąt lat ;)! Oczywiście chodzi mi o miotłę, nie o sąsiadkę! Sąsiadka jest znacznie starsza od swojej miotły – może 88 lat? No ale wracając do tematu… . Jak to bywa u fryzjera, na fotel usiadłam z całkiem sporym opóźnieniem. Moja fryzjerka chyba zobaczyła moją niezbyt zadowoloną minę więc szybciutko podała mi moją ulubioną herbatkę owocową, a ja aby zabić czas sięgnęłam do gazetnika po coś do czytania. Pierwsze co wpadło mi w ręce to typowy plotkarski tygodnik. W środku w zasadzie nic ciekawego poza… (jakżeby inaczej 😉 haha) działem z przepisami. Muszę przyznać, że na jak tak 'słabe’ pismo, przepisy całkiem sensowne! Moją uwagę przyciągnął przepis na bakłażana z mlekiem kokosowym i kolendrą oraz Quiche z cukinią. Natychmiast zrobiłam zdjęcie i jeszcze tego samego dnia wypróbowałam pierwszy z przepisów. Wyszedł znakomicie dlatego postanowiłam się nim z Wami podzielić :).
Czas przygotowania: 40 minut
Składniki:
- Bakłażan – 2 sztuki
- Pomidory – 2 sztuki
- Mleko kokosowe – 400 ml
- Duża cebula
- Czosnek – 2 ząbki
- Papryczka chilli
- Świeży imbir – 2 cm
- Kurkuma – ½ łyżeczki
- Kumin – szczypta
- Świeża kolendra
- Przecier pomidorowy – 100 ml
- Sos sojowy – łyżka stołowa
- Świeżo zmielony czarny pieprz
- Olej z pestek winogron
Przygotowanie:
Papryczkę chilli, cebulę i imbir kroimy w drobną kosteczkę i siekamy. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w grubszą kostkę podobnie jak bakłażana. Na patelni podsmażamy papryczkę, cebulę i imbir, po czym dodajemy kumin z kurkumą. Mieszamy i po kilku minutach dodajemy bakłażana. W momencie, kiedy warzywa z przyprawami zmienią kolor, na patelnię wlewamy połowę mleka kokosowego, pomidorki i mieszamy. Po chwili wlewamy pozostałe mleko kokosowe i dodajemy przecier. Gotujemy około 25 minut. Na koniec przyprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i sosem sojowym. Serwujemy z ryżem lub opiekanymi ziemniakami.
Uwagi:
Bakłażan ma w sobie gorycz więc aby się jej pozbyć należy posolić warzywo i poczekać aż puści sok. Płyn zbieramy ręcznikiem papierowym i gotowe ;).
Smacznego :).