Nie wiem jak u Was ale nasza skrzynka pocztowa jest wiecznie zapychana przez stertę gazetek reklamowych. Jest to denerwujące bo trzeba przewertować całą pocztę aby przypadkiem nie wyrzucić jakiegoś listu… . Zawsze wyrzucam wszystkie gazetki nie czytając ich bo szkoda mi na to czasu. Jednak tym razem zostawiłam sobie jedną gazetę ponieważ zainteresowała mnie okładka. Pięknie wyglądający łosoś ;)! Była to gazetka z przepisami, a w tym jeden świetny przepis, który postanowiłam wykorzystać i się nim z Wami podzielić :). Zapraszam do przepisu!
Czas przygotowania: 40 minut
Składniki:
- 1,5 kg filet z łososia
Marynata:
- Sos sojowy
- Sok ze świeżych pomarańczy
- Miód pszczeli
Sos:
- Sos żurawinowy
- Suszona żurawina
- Mała cebula
- Skórka pomarańczowa
- Ostra przyprawa (pepperoni)
Przygotowanie:
W miseczce mieszamy dwie łyżki stołowe sosu sojowego z dwoma łyżkami stołowymi soku ze świeżych pomarańczy i jedną łyżką miodu pszczelego. Opłukujemy i osuszamy filet z łososia po czym marynujemy go w przygotowanej marynacie. Odstawiamy do lodówki. Sos żurawinowy (jedna szklanka) łączymy z ok. 150g suszonej żurawiny i wlewamy do małego garnuszka. Dodajemy drobno pokrojoną cebulę, jedną łyżeczkę startej skórki pomarańczowej i odrobinę ostrej papryki. Całość mieszamy i czekamy aż się zagotuje po czym zostawiamy na małym ogniu osiem minut. Zamarynowanego łososia układamy na grillu i pieczemy około dwadzieścia minut pamiętając aby go przewracać. Łososia polewamy żurawinowym sosem i serwujemy na ciepło.
Uwagi:
Jeżeli nie macie grilla możecie łososia upiec w piekarniku.
Sos żurawinowy możecie zastąpić sokiem z żurawiny.
Miód do marynaty powinien być płynny! Ułatwi to nam rozmieszanie składników marynaty.
Smacznego :).