Dzisiaj miałam kryzysową sytuację w pracy, ponieważ mojej współpracownicy rozchorowało się dziecko i musiałam zostać dłużej. Pech chciał, że mąż wyjechał na jakieś spotkanie biznesowe, a dziadkowie na wczasach więc nie pozostało mi nic innego jak zadzwonić do nauczycielki moich maluchów i poprosić aby dzieciaki zostały po lekcjach w świetlicy. Zapewne jak większość z Was bardzo nie lubię takich sytuacji ale na szczęście zdarzają się one niezwykle rzadko :). Po pracy miałam w planach duże zakupy spożywcze bo w lodówce pusto ale w związku z całą sytuacją postanowiłam, że zamiast szybko lecieć i gotować coś w pośpiechu, zabiorę maluchy na pizzę, zakupy zrobię następnego dnia. Oczywiście dzieciaki były wniebowzięte, a i ja zjadłam ze smakiem więc wizja powrotu do domu nie wydawała się już taka czarna. W domu dzieciaczki zabrały się za odrabianie zadań domowych, a ja w tym czasie zaparzyłam sobie pyszną czarną herbatkę i położyłam się na kanapie :). Tak sobie leżąc zaczęłam zastanawiać się nad zakupami, które przełożyłam na następny dzień i postanowiłam zrobić dodatkową listę, którą nazwałam 'apteczką pierwszej pomocy’ ;)! No właśnie, w każdym domu powinna znajdować się właśnie taka apteczka pierwszej pomocy w kuchni, która ratowałaby nas przed kryzysowymi sytuacjami. Powinna zawierać produkty, które zawsze powinny być w naszej kuchennej szafce, z których można przygotować coś na szybko. Jakie to produkty? No i tutaj mam mały problem. Na pewno byłby to puszki rybne, puszki z warzywami, makaron, ryż i przyprawy czyli coś z czego zawsze można przyrządzić coś pysznego, zdrowego i ciepłego. Co jednak poza tym – nie wiem ;). Może Wy macie jakąś propozycję?