Inne

Spotkanie po latach…

ciastkoDo mojego męża odezwała się jego dawna znajoma jeszcze z czasów liceum. Nie jestem osobą zazdrosną ale akurat ta znajoma to jego była dziewczyna, z którą spędził dwa ostatnie lata w ogólniaku więc nie ukrywam, że trochę zaskoczyło mnie to, że się nagle odezwała. Z tego co wiem to rozstali się ponieważ ona musiała wyjechać do Stanów Zjednoczonych z rodzicami. Mój mąż chyba to mocno przeżył bo nigdy nie chciał o tym opowiadać… . Wiem znacznie więcej od mojej teściowej, która bardzo Karolinę lubiła i zawsze lubiła wtrącić swoje 'trzy grosze’, że Karolinka to była mądra i ładna itd. Jakoś nigdy się tym nie przejmowałam bo oczywiście nie miałam powodu 😉 ale jak się okazało znajoma mojego męża napisała, że będzie w Polsce na tydzień i bardzo chciałaby się z nim zobaczyć to zaczęłam o tym myśleć. Nie ciężko sobie wyobrazić jak zareagowała moja teściowa… . Do niej również Karolina się odezwała (obie są w stałym kontakcie mailowym) i poinformowała ją, że będzie w Polsce. Z początku nie wiedziałam co się stało bo mój mąż odrobinę dziwnie się zachowywał. Dopiero dwa dni po rozmowie ze starą znajomą powiedział mi, że się odezwała i nalega na spotkanie. Zasmuciło mnie, że powiedział mi o tym dopiero po dwóch dniach. Znaczyło to, że musiał się tym przejąć i miał o czym myśleć. Na szczęście powiedział Karolinie, że jeżeli mają się zobaczyć to może w większym gronie. Nalegała aby spotkali się na kawę i ciastko tylko we dwójkę. Nie była zbyt zadowolona gdy mąż nie chciał odpuścić i w końcu się zgodziła. Tak więc spotkanie ustalili za dwa tygodnie ze znajomymi jeszcze z liceum. Mam cichą nadzieję, że mąż mi zaproponuje abym poszła razem z nim bo przecież znam większość ludzi z jego klasy. Czas pokaże… . Dobrze, że mam tego bloga, przynajmniej mogę się 'wygadać’ ;).

Dodaj komentarz