Wielkimi krokami zbliżają się wakacje, w końcu :). Macie jakieś plany na ten szczególny cieplutki czas? Ja namawiam męża na wyjazd gdzieś za granice naszego kraju. Marzy mi się Grecja, a dokładniej Santorini. Znalazłam kilka niesamowitych hoteli ale niestety ceny mnie negatywnie zaskoczyły. W końcu mamy kryzys!? Bardzo lubię jechać w piękne miejsce ale nie ukrywam, że także zależy mi na dobrych warunkach. W tym roku jednak będę musiała obniżyć wymagania i znaleźć coś tańszego. Jednak ku mojemu zaskoczeniu mój wspaniały mąż postanowił poszukać czegoś sam i poprosił abym sobie tym nie zaprzątała głowy. Oczywiście podałam mu kilka warunków.. blisko morza (chcę mieć dostęp do świeżych rybek), piękny widok z balkonu, klimatyzacja w pokoju i klimat typowo Grecki. Nie ukrywam, że greckie świeże ryby to mój priorytet ;). Po tygodniu mąż wydrukował mi ofertę i położył na stole. Wow!!! Znalazł idealne miejsce :D! Mały hotelik prowadzony przez właścicieli, bardzo blisko pięknej kamienistej plaży z cudowną małą restauracyjką składającą się głównie z dań ze świeżych ryb. Właścicielelem hoteliku jest.. rybak! Jego żona za to prowadzi małą restaurację. Cudowna wizja prawda? :)! Zarezerwowaliśmy wyjazd dla nas i dzieci na sierpień. Mam nadzieję, że właściciele będą chętni aby mnie czegoś nauczyć ;)). Pamiętam naszą podróż do Włoch. Codziennie chodziliśmy do jednej z mniejszych rybnych restauracji. Czwartego dnia, kiedy kucharz znowu nas zobaczył poczęstował nas pysznymi przystawkami, które szykował na wieczorne przyjęcie weselne. W ramach rewanżu zaprosiliśmy go do stolika i tak się zaprzyjaźniliśmy. Franco udzielił mi wielu cennych wskazówek ;). Ahhh.. jak było cudownie! A teraz Grecja! Nie mogę się już doczekać.. dwa tygodnie w raju ;)!!!!!!!!