Druga część o tym jakie szparagi wybrać, jak je obrać i czego się spodziewać ;).
- Grube czy cienkie, długie czy chude? To wszystko zależy od odmiany jednak są pewne stałe zasady, którymi możecie się kierować podczas wyboru. W przypadku białych szparagów polecam wybierać te grubsze i krótsze. Białe szparagi należy obrać grubiej, ponieważ należy pozbyć się łyka. W przypadku zielonych szparagów polecam średniej grubości, wysokie pęczki. Na rynku dostaniecie także zielone bardzo cieniutkie szparagi. Jest to odmiana, której się nie obiera. Są idealne do sałatek czy pizzy. Od siebie mogę dodać, że jeżeli macie zaprzyjaźnionych kupców, zapytajcie o odmianę „oliwkową”. Są to zielone szparagi, które w smaku przypominają delikatnie groszek! Wyjątkowo smaczne i delikatne :).
- Jak obierać szparagi? Przypadku białych szparagów odcinamy końcówkę i zaczynamy obierać zaraz za główką. Jak już wspomniałam wyżej białe szparagi polecam obierać grubiej aby pozbyć się niechcianego łyka. Z kolei zielone szparagi wymagają odrobinę mniej pracy. Wystarczy złamać szparagę, obrać dolną część i odciąć samą końcóweczkę. W jakim miejscu łamać szpargi? Wystarczy chwycić szparagę w obie dłonie i delikatnie nagiąć. Świeża szparaga złamie się samodzielnie w wybranym przez siebie miejscu (zazwyczaj jest to w połowie). Ja obieram dolną część chociaż nie jest to konieczne. Z ciekawostek mogę dodać, że zielone szparagi możemy jeść… surowe :)! Są soczyste, chrupiące i bardzo smaczne. Pamiętajcie wówczas jedynie o tym aby je umyć przed spożyciem.
- Jak gotujemy? Sposoby są bardzo różne ale zasada jedna. Główki dochodzą znacznie szybciej dlatego najlepiej gotować je na stojąco w garnku gdzie woda nie zakrywa główek. Oczywiście możecie także pokroić je na mniejsze kawałki (razem z główkami) i wówczas gotujecie na leżąco. Białe szparagi gotujemy dłużej, zielone krócej jednak najlepiej sprawdzić widelcem ;). Do wody NIE DODAJEMY CUKRU. Nie ma sensu dodawać cukru, szkoda zdrowia kochani. Szparagi są na tyle smaczne, że cukier jest absolutnie zbędny. Wystarczy odrobina soli.
Smacznego kochani :).
Źródło ikony wpisu: beawkuchni.com