Inne

Sztuczka… po mistrzowsku!

44e5b7f5abJak wiecie jestem obecnie z mężem w Gdyni na kilkudniowym urlopie. Cały wyjazd zorganizowali moi rodzice, ponieważ jest to prezent z okazji naszej okrągłej rocznicy ślubu :). Jest to cudowny prezent i nie mogliśmy dostać lepszego bo Trójmiasto to nasz ulubiony region w Polsce! Oczywiście, żeby nasz wyjazd był w pełni udany mój mąż 'musiał’ zrobić mi niespodziankę i zabrał mnie do niesamowitej restauracji w centrum miasta o intrygującej nazwie… „Sztuczka”! Mąż z wyprzedzeniem zarezerwował stolik i zamówił najlepsze wino 🙂 – to był jego prezent z okazji naszej rocznicy. Muszę przyznać, że prezent był wspaniały bo restauracja jest niesamowita. Lokal bardzo elegancki i stonowany, a menu faktycznie przyprawia o zawrót głowy! Myślę, że nazwa tej restauracji idealnie komponuje się z jej menu, ponieważ wszystkie dania smakują i wyglądają tak jakby przygotowywał je sztukmistrz ;)! Zamówienie złożyliśmy po dłuższym namyśle i na przystawkę wybraliśmy mus z koziego sera oraz karmelizowane przegrzebki. Przystawki bardzo malutkie ale faktycznie niesamowicie smaczne! Zupa była przygotowywana specjalnie na życzenie męża (dzwonił wcześniej i wszystko uzgadniał 😉 ) i była to pyszna grzybowa. Muszę przyznać, że sposób podania zupy mocno mnie zaskoczył – oczywiście pozytywnie. Na dużym, głębokim talerzu leżały świeże grzyby z ziołami i dodatkami, a kelner przyniósł gorącą zupę w… karafkach po czym nalał zupę na farsz w talerzu. Smakowo? Niebo w gębie! Danie główne to oczywiście rybka. Oboje wybraliśmy przepyszny filet z łososia ze smażoną rzymską oraz risotto z pieczonym czosnkiem. Mówię Wam kochani – PYCHA!!! Na deser zamówiliśmy zdekonstruowane tiramisu czyli z żółtkiem na boku… . Reasumując jedzenie w Sztuczce to przygoda kulinarna, której się nigdy nie zapomni! Polecam kochani :).

Źródło ikony wpisu: kulinarnagdynia.pl

Dodaj komentarz