Tym razem będzie coś 'niecodziennego’ bo połączymy mięso z rybką. Byliśmy wczoraj z mężem na otwarciu galerii w naszym pięknym mieście i bardzo zainteresowały mnie (poza sztuką oczywiście 😉 haha) przystawki! Wędrując po 200 m2 uwierzcie, że można stać się głodnym i bajecznie wyglądające przystawki potrafią nieźle kusić ;). Moją uwagę przyciągnęły te (a jakże by inaczej) z łososiem. Wyglądały bardzo apetycznie i bardzo szybko chwyciłam jedną w 'wygłodniałe’ palce. Byłam bardzo zdziwiona ponieważ w ogóle nie spodziewałam się poczuć łososia i… wędlinę! Smak oczywiście świetny i bardzo ciekawy więc chwyciłam jeszcze jedną (i jedną i kolejną.. ;)!) i zanim powędrowały do moich ust bardzo dokładnie się im przyjrzałam. Nie podam Wam dziś przepisu ponieważ muszę go najpierw sama wypróbować i sprawdzić czy to na pewno „to” ;). Z moich obserwacji wynika, że były tam plastry łososia i wędzonej szynki łososiowej w marynacie, kawałki sałaty lodowej, marynowane ząbki czosnku, gruba kostka żółtego sera i serek śmietankowy z ziołami. Całość obsypana koperkiem i delikatnie polana miodem. Muszę przyznać, że połączenie wędliny z łososiem to świetny pomysł! Mój mąż także podziela moją opinię więc naprawdę musiało być to bardzo smaczne. Zresztą przekąski bardzo szybko znikały ze stołu więc smakowało nie tylko nam :). Zastanawiałam się chwilę czy może warto zapytać o dokładny przepis na to łososiowo wędliniarskie cudo ale w końcu moje podniebienie świetnie sobie radzi więc tym razem postanowiłam polegać na nim ;). A może ktoś z Was ma przepis na taką przystawkę :)?