Owoce morza

Mule po tajsku z kolendrą i trawą cytrynową

mule po tajskuDawno już nie podawałam żadnego przepisu na owoce morza. W związku z tym, że już mamy luty – myślę o wiośnie, a jak myślę o wiośnie to nie mogę odpędzić myśli o lecie no i mój umysł już jest w ciepłych krajach nad morzem… ;). Takie właśnie myśli spowodowały, że nabrałam niesamowitej ochoty na pyszne owoce morza. Gorąco, szum fal, morska bryza na buzi i jakaś mała tawerna z pysznym jedzonkiem. O tak kochani! Do lata już nie tak daleko ;)! Aby umilić Wam czekanie, zaproponuję dzisiaj mule po… tajsku. Przepis dostałam od kuzynki, która przywiozła go właśnie z… Tajlandii :). Mam nadzieję, że będą Wam smakowały. Danie proste i szybkie tak więc do dzieła!

Czas przygotowania: 35 minut

Składniki:

  • Czarne mule – 1 kg
  • Limonki – 80ml soku (1/3 kubka)
  • Sos chilli – łyżka
  • Cukier brązowy
  • Sos rybny
  • Trawa cytrynowa – posiekana jedna łyżka
  • Świeża kolendra – 2 łyżki
  • Czerwona papryczka chilli

Przygotowanie:

Mule musimy porządnie wyszorować (szczoteczką) po czym usuwamy wszystkie wąsy i porządnie płuczemy. Będą pełniły rolę jednorazowych artykułów ;). W miseczce łączymy wszystkie składniki; sok z limonki z łyżką sosu z chilli, z utartą łyżką brązowego cukru, łyżką sosu rybnego, posiekaną trawą cytrynową (tylko biała część) i dobrze posiekaną czerwoną papryczką chilli. Do garnka z gotującą się wodą wrzucamy mule. Gotujemy maksymalnie pięć minut, a wyciągamy natychmiast w momencie, kiedy mule się otworzą. Wyciągamy mięso z muli, układamy na muszli i polewamy sosem.

Uwagi:

Mule połamane lub otwarte lub te, które się nie zamykają – wyrzucamy!!!

Mule, które nie otworzyły się w trakcie gotowanie także wyrzucamy.

Smacznego :).

Dodaj komentarz