Pierwszy raz smażone krewetki jadłam trzy lata temu na Sri Lance. Były olbrzymie i trochę przerażające ale za to jakie pyszne! Długo wzbraniałam się przed owocami morza, zupełnie nie potrzebnie. Obecnie staram się je przyrządzać co najmniej raz w miesiącu. W związku z tym, że mieszkam nad morzem nie mam problemu z dostępem do surowych krewetek ale jeżeli Wy nie macie takiej możliwości proponuję kupić mrożone (już 'oporządzone’). Odpowiednio przygotowane na pewno będą tak samo smaczne. Sposobów na smażone krewetki jest bardzo dużo, ja wybrałam (w mojej opinii) najprostszy i najsmaczniejszy bo z czosnkiem i pietruszką.

Czas przygotowania: 60 min.

Składniki:

• 500 g surowych krewetek
• Cztery łyżki masła
• Trzy duże ząbki czosnku
• Natka pietruszki
• Łyżeczka ostrej czerwonej papryki
• Sól
• Olej z pestek winogron

Przygotowanie:

Najbardziej niewdzięczne jest obieranie surowych krewetek i wyciąganie wnętrzności. Ja już na szczęście to opanowałam i dość szybko mi to idzie. Najpierw odrywamy główki krewetek, po czym obieramy je z pancerzy, nacinamy na środku i wyciągamy czarne jelito. Oczywiście Ci którzy dostali mrożone krewetki pomijają tą część 😉 wystarczy, że wcześniej rozmrożą krewetki w lodówce. Kolejnym etapem (i to już tyczy się wszystkich) jest rozpuszczenie masła na woku (może być patelnia). Dodajemy rozgnieciony czosnek, ostrą paprykę, doprawiamy solą i dwie, trzy minuty smażymy. Krewetki powinny pięknie zróżowieć, wówczas będą gotowe. Podajemy na ciepło z bagietką i dekorujemy natką pietruszki.

Uwagi:

Pamiętajcie, iż pomimo że przepis na smażone krewetki nie jest skomplikowany, nie jest to najprostsze z dań dlatego nie przejmujcie się jeżeli za pierwszym razem Wam nie wyjdzie. Kwestia doświadczenia.. (mi udały się dopiero za trzecim razem!) 😉

Smacznego 🙂