Ryby słodkowodne

Niedzielny obiad: tilapia pieczona w piekarniku

Tilapię można kupić niemal w każdym sklepie, nawet tych mniejszych osiedlowych. Skąd wynika tak wielka popularność tego gatunku ryby?  Przede wszystkim z bardzo łatwej hodowli – zajmuje drugie miejsce wśród hodowanych ryb! Warto mieć na uwadze fakt, iż tilapię hoduje się także w Polsce – w Bońkach w okolicy Płońska zajmuje się tym firma Global Fish hodująca czerwoną i srebrną odmianę, dlatego spokojnie można sięgać po tę rybę bez obaw, iż negatywnie wpłynie na nasze zdrowie (w internecie jest bardzo dużo artykułów szkalujących ten gatunek ryb). Na świecie istnieje ponad 45 różnych gatunków tej ryby.

Tilapia to ryba słodkowodna z rodziny okoniowatych. Jej nazwa pochodzi z języka afrykańskich Buszmenów i oznacza po prostu „rybę”.  Żyje w afrykańskich wodach (obejmując zarówno Egipt, jak i Gambię), niemniej rybę hoduje się w stawach całej Azji, skąd też trafia do polskich sklepów. W związku z niższymi normami dotyczącymi warunków sanitarnych na terenach azjatyckich istnieje obawa, iż ryba może zawierać większe ilości rtęci lub hormony wzrostu, w związku z tym należy kupować ją jedynie od europejskich (w tym polskich!) producentów. Jeśli tylko ryba posiada atest Aquaculture Stewardship Council, czyli organizacji zajmującej się ochroną dzikich łowisk oraz przestrzeganiem zrównoważonej, ekologicznej hodowli, to można bezpiecznie kupić taką tilapię.

Tilapia – wartości odżywcze

Drugim ważnym czynnikiem są jej wartości odżywcze. To bardzo chuda ryba – ma zaledwie 96kcal na 100 gram mięsa oraz 20,8g białka! Właśnie z tego powodu polecana jest sportowcom, osobom na ścisłej diecie (np. cukrzykom), a także dzieciom. W porównaniu do innych ryb zawiera znacznie więcej selenu (41mg, co pokrywa ponad 75% dziennego zapotrzebowania) oraz fosforu i potasu (odpowiednio 170mg i 302mg).

Oczywiście tilapia, jako przedstawicielka hodowlanych słodkowodnych ryb ma o wiele mniej wartości odżywczych niż jej naturalny odpowiednik lub inna ryba morska, niemniej nie należy jej aż tak negować. Chociaż nie powinna stanowić podstawy rybnej diety (ze względu na owe ryzyko pochodzenia z azjatyckich hodowli), to jednak od czasu do czasu można po nią sięgnąć bez oporów.

Tilapia pieczona w piekarniku – przepis

 

Drukuj
Niedzielny obiad: tilapia pieczona w piekarniku

Danie kolacja
Kuchnia Mediterranean
Czas przygotowania 15 minut
Czas gotowanie 15 minut
Czas przygotowania 30 minut
Kalorie 245 kcal

Składniki

  • 3 duże filety tilapii
  • 0,5 kg marchewki
  • 1 kostka masła
  • 5 ząbków czosnku
  • 1/2 pęczka pietruszki
  • 1 łyżeczka pieprzu cytrynowego i soli ziołowej
  • 150 ml soku pomarańczowego
  • 2 łyżki miodu gryczanego
  • 2 duże brokuły
  • 5 ml oliwy z oliwek

Instrukcje

  1. Przygotowujemy masło czosnkowo-pietruszkowe: masło wkładamy do moździerza i następnie delikatnie ucieramy, dodając w międzyczasie wyciśnięty przez praskę czosnek oraz bardzo drobno pokrojoną pietruszkę. 

  2. Rybę myjemy pod bieżącą wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Następnie posypujemy pieprzem cytrynowym oraz solą z obu stron. Kładziemy na wierzch masełko (ok. ½ łyżeczki) i zawijamy w folię aluminiową. Rybę wkładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 10-15 minut (zależy to od grubości filetów).  

  3. W międzyczasie przygotowujemy marchewki i brokuły. Obrane i pokrojone w talarki lub 3mc paseczki marchewki wrzucamy do wrzątku i gotujemy ok. 2-3 minut. Następnie odcedzamy je, suszonymi i dusimy na patelni z 2 łyżkami masła. Po 3 minutach dodajemy miód oraz sok pomarańczowy i gotujemy do momentu, aż sos się karmelizuje i zrobi gęsty. Brokuł obieramy, dzielimy na małe różyczki i gotujemy w osolonej wodzie przez 3-4 minuty. 

  4. Na talerz połóż porcję marchewek, brokułów oraz po jednym filecie ryby. To proste i bardzo lekkostrawne danie, które doskonale sprawdzi się na kolację. 

Notatki

Tilapia to bardzo delikatna ryba, dlatego należy uważać, aby jej nie przełamać w czasie obrabiania.

Przypominam, że do ryb podajemy wyłącznie białe wino 🙂