Miesiąc temu wybrałam się z dzieciakami i mężem do mojej kuzynki na Pierwszą Komunię Świętą jej córeczki Katarzyny. Wbrew sugestiom znajomych kuzynki przyjęcie zoraganizowała u siebie w domu, a nie w restauracji. Miała oczywiście bardzo dużo pracy ale na szczęście także dużo pomocników. Na pewno się nie zdziwicie, że jednym z pomocników byłam.. ja ;). Małgosia sprawnie rozdzieliła zadania pomiędzy kilku kucharzy. Mnie przypadły (oczywiście 😉 haha) rybki. W związku z tym, że kuzynka i jej mąż bardzo lubią śledzie postanowiłam skorzystać z przepisu na śledzie mojej Mamy czyli (jak sama je nazwała) 'chrupkie płatki’. Tak wiem, dziwna nazwa w dodatku nic nie sugerująca ;). No ale to Jej nazwa więc nie ingeruję ;). Danie jest proste w wykonaniu ale bardzo ciekawe w smaku. Do dzieła ;).
Przygotowanie: 30 minut
Składniki:
- Osiem łyżek płatków owsianych
- Jedno duże jajko
- Cztery filety śledziowe
- Olej z pestek winogron
- Łyżka masła
- Jedna duża cytryna
- Angielska musztarda
- Bazylia
- Sól
- Świeżo zmielony czarny pieprz
Przygotowanie:
Wsypujemy płatki owsiane do długiej płytkiej miski. W drugim naczyniu rozbijamy jajko. Po kolei maczamy śledzie najpierw w jajku, a następnie w płatkach owsianych. Gotowe filety wrzucamy na rozgrzany olej z pestek winogron z łyżką masła. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem dopiero na patelni! Smażymy na małym ogniu po kilka minut z każdej strony aż nasze śledzie nabiorą pięknego złotego koloru i będą chrupiące. Serwujemy na liściach bazylii (umyte, nie poszatkowane!) polanych octem balsamicznym i angielską musztardą.
Uwagi:
Ten przepis na śledzie nie wymaga moczenia ich w mleku gdyż ostrzejszy smak jest pożądany! Cytrynę możemy zastąpić octem w zależności od Waszych upodobań ;). W przypadku gdy chcemy przygotować śledzie wcześniej po usmażeniu proponuję wstawić je do piekarnika. Dzięki temu nasze filety będą chrupiące.
Smacznego :).