Dostałam dziś świeżego, różowiutkiego łososia norweskiego. Już kilka dni chodzi za mną danie, które miałam okazję jeść w restauracji na imieninach koleżanki z pracy. Wszystko oparte było na… zielonym pesto! Zamówiłam makaron z łososiem i zielonym pesto. W domu wielokrotnie przygotowałam makaron z pesto ale jakoś nie pamiętam, kiedy ostatnio przyrządziłam łososia właśnie z zielonym pesto. Danie to jest pyszne, szybkie w przygotowaniu i bardzo zdrowe. Polecam wszystkim tym, którzy uwielbiają pesto – w połączeniu z łososiem norweskim jest to niebo w gębie! I ani trochę nie przesadzam :), możecie zapytać mojego męża ;). Zapraszam do wspólnego przyrządzenia.
Czas przygotowania: 35 minut
Składniki:
- Filet z łososia norweskiego
- Słoiczek zielonego pesto
- Czosnek
- Olej z pestek winogron
- Cytryna
- Świeżo zmielony czarny pieprz
- Sól morska
Przygotowanie:
Fileta opłukujemy i kroimy na około siedmio centymetrowe kawałki. Skrapiamy sokiem z cytryny, przyprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą morską. Obieramy kilka ząbków czosnku, przeciskamy przez praskę i porządnie nacieramy łososia. Na wierzch ryby kładziemy zielone pesto. Nie żałujmy pesto – im więcej tym lepiej ;). Tak przygotowane kawałki łososia układamy na papierze do pieczenia w naczyniu żaroodpornym. Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni i po czym wkładamy rybkę. Pieczemy aż łosoś będzie gotowy. Jeszcze raz przyprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Serwujemy z sałatą z greckim sosem i białym winem.
Uwagi:
Łososia norweskiego możecie zastąpić bałtyckim.
Smacznego :).