W związku z tym, że w zeszłym tygodniu pisałam Wam o wspaniałym szefie kuchni, dziś podam Wam jeden z jego przepisów. O kim pisałam? O Kurcie Schellerze! Przepisy jakie znalazłam są naprawdę godne uwagi. Mam kilka ulubionych ;), ale moim faworytem w przepisach Kurta Schellera są pulpeciki rybne. Podawałam Wam już przepis na podobne pulpeciki z dorsza, ale te są troszkę inne bo… gotowane na parze! Dzięki temu są bardzo delikatne i wyjątkowo odżywcze! Zresztą wszystkie przepisy Kurta Schellera są wyjątkowo lekkie i delikatne ;). Przyznam, że zastanawiam się, czy nie wybrać jednodniowego kursu gdzie w programie będą te właśnie pulpeciki rybne. Na pewno uda się je zrobić dużo lepiej ;)! Zapraszam do przepisu.
Czas przygotowania: 20 minut
Składniki:
- Około pół kilograma filetów z dwóch rodzajów ryb (np. dorsz z łososiem)
- Żółtko z jajka
- 50 ml rybnego bulionu
- 50 ml + 100 ml śmietany kremówki
- Natka pietruszki
- Sól morska
- Świeżo zmielony czarny pieprz
Przygotowanie:
Zaczynamy od usunięcia skóry z filetów rybnych. Kroimy je w około dwucentymetrową kostkę. Przyprawiamy solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Dobrze myjemy natkę pietruszki i szatkujemy. Dodajemy dwie łyżki do ryby i mieszamy. Całość przekładamy do malaksera dodajemy jedno żółtko i śmietankę. Dokładnie miksujemy. Ze zmiksowanej masy formujemy małe pulpeciki i układamy je w parowarze lub na sitku w garnku do gotowania na parze. Gotujemy około sześciu minut. Serwujemy z sosem grzybowym i puree ziemniaczanym.
Uwagi:
Jeżeli nie macie bulionu rybnego możecie zastąpić go mięsnym.
Smacznego :).