Mieliście okazję jeść halibuta… niebieskiego? Zapewne większość z Was złapie się za głowę i przecząco pomacha głową. W takim razie kochani powiem Wam, że jesteście w błędzie ;)! Nie wiem czy wiecie ale halibut niebieski, czarny lub też kulbak czarny to jest ta sama pyszna rybka, którą może już mieliście okazję spożywać. Myślę, że wielu z Was jadło halibuta niebieskiego nie zdając sobie z tego sprawy. Skąd zatem tyle nazw na jedną rybkę? Wszystko zależy od budowy, koloru czy też regionu w jakim halibut występuje. Smak halibuta niebieskiego jest bardzo podobny do białego więc prawdopodobnie większość z Was nie poczułaby różnicy. Jednak jeżeli uda Wam się 'spotkać’ z takim halibutem polecam mój sprawdzony i szybki przepis ;). Zaczynajmy!
Czas przygotowania: 30 minut
Składniki:
- Dwa duże filety halibuta niebieskiego
Sos:
- Trzy łyżki drobno posiekanych orzechów pinii
- Dwie łyżki startego parmezanu
- Trzy ząbki czosnku
- Sól morska
- Świeżo zmielony czarny pieprz
- Jedna łyżka zielonego pesto
- Dwie łyżki majonezu
Przygotowanie:
Filety halibuta opłukujemy i dobrze osuszamy. Odstawiamy na bok i zabieramy się za sos. Łączymy orzeszki pinii, parmezan, przeciśnięty przez praskę czosnek, odrobina soli morskiej, świeżo zmielony czarny pieprz, pesto i dwie łyżki majonezu. Wszystko dobrze mieszamy aż składniki ładnie się połączą. Włączamy piekarnik i rozgrzewamy do 220 stopni. Naszego pięknego halibuta niebieskiego nacinamy delikatnie z wierzchu (jak kiełbaski) aby mógł dostać się tam sos. Blachę smarujemy olejem z pestek winogron aby ryba się nie przykleiła w trakcie pieczenia i układamy filety. Polewamy je sosem i wstawiamy do piekarnika. Zapiekamy około dwudziestu minut. Serwujemy z opiekanymi ziemniakami i sałatą.
Uwagi:
Ważne jest aby przed włożeniem do piekarnika filety miały temperaturę pokojową. Dzięki temu ryba będzie równomiernie upieczona!
Smacznego :).