Nie miałam dzisiaj kompletnie czasu na zakupy więc postanowiłam przygotować bardzo szybką pastę z tuńczykiem. Zrobienie jej zajmuje najwyżej piętnaście minut, a składniki do jej przyrządzenia mam zawsze w domu więc jest to danie idealne ;). Przyznam się jedynie, że tym razem użyłam do tego makaronu tuńczyka z… puszki. Tak wiem, zazwyczaj bronię się przed używaniem 'gotowców’ z puszki ale przysięgam, że nie miałam czasu na chodzenie po sklepach za świeżym tuńczykiem. Ta pasta to takie moje awaryjne danie. Polecam oczywiście użyć świeżego tuńczyka ale jeżeli jesteście tak zalatani jak ja dzisiaj to możecie iść na skróty ;). Przepis na tą pastę podrzuciła mi koleżanka, która znalazła go w gazetce reklamowej sklepu spożywczego. Do dzieła!
Czas przygotowania: 15 minut
Składniki:
- Puszka tuńczyka w oleju
- Cebula
- Czosnek
- Trzy pomidory
- Mały słoiczek czarnych oliwek
- Parmezan do posypania
- Olej z pestek winogron
- Sól morska
- Świeżo zmielony czarny pieprz
- Makaron spaghetti
Przygotowanie:
Obieramy dużą cebulę i kroimy ją w drobną kosteczkę. Na patelni rozgrzewamy olej z pestek winogron i wrzucamy cebulkę. Podsmażamy ją przez około dwie, trzy minuty i dodajemy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i przekrojone na pół czarne oliwki. Pomidory sparzmy wrzątkiem, obierzmy ze skórki i pokrojone w kostkę dodajemy do cebuli i czosnku. Smażymy przez pięć minut. Tuńczyka z puszki odsączamy i dodajemy do sosu. Przyprawiamy solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Mieszamy i trzymamy na wolnym ogniu kilka minut. Makaron gotujemy ale dente i wrzucamy go na patelnię. Całość dokładnie mieszamy i posypujemy startym parmezanem.
Uwagi:
Mamy zimę więc pomidory nie są zbyt smaczne dlatego możecie zamienić je na pomidory z puszki.
Jeżeli nie lubicie czosnku możecie go 'wyrzucić’ z przepisu ;).
Smacznego :).