Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami bardzo ważną informacją, którą bardzo proszę abyście dzielili się z kim tylko możecie. Sprawa dotyczy naszego zdrowia i jest związana z kosmetykami. Przypadkiem kliknęłam w sieci filmik, który mnie zszokował ale już tłumaczę o co chodzi.
W praktycznie każdym domu znajdziemy kosmetyki w których są małe, ścierające – peelingujące kuleczki. Mają różne kolory, są różnej wielkości i występują w różnych typach kosmetyków. Mogą być to typowe peelingi do twarzy lub ciała ale także zwykłe żele myjące, a nawet pasty do zębów. Wszystko po to aby złuszczyć martwy naskórek na ciele człowieka. Zadanie wydaje się zbawienne dla skóry i dlaczego by nie używać tych kosmetyków? Otóż jest jeden ale za to BARDZO WAŻNY powód. Te małe, ścierające kuleczki, które znajdziemy w łatwo dostępnych kosmetykach w drogerii to nic innego jak PLASTIK!!! Możecie to sobie wyobrazić? Plastik czyli tworzywo, które się nie rozpuszcza i razem z wodą spływa po naszym ciele do kanalizacji, a później do mórz i oceanów. Te malutkie kuleczki stają się pożywieniem ryb, które docelowo jemy MY. Koło się zatacza i w konsekwencji trujemy nie tylko środowisko ale także siebie. Organizacje ekologiczne już zaczęły badać to zjawisko i wyniki są zatrważające. Wystarczy zanurzyć dłoń w morzu lub oceanie, a wyłowimy mnóstwo małych kuleczek, które wyglądem przypominają malusieńkie kamyczki. Jaka jest szansa na oczyszczenie wód z tej chemii? PRAKTYCZNIE ŻADNA!!! Jedyną szansą dla nas i naszego środowiska jest zaprzestanie produkcji kosmetyków napełnionych plastikiem. Plastikowe kuleczki można z powodzeniem zastąpić naturalnymi składnikami – chociażby kawałkami skorupek orzecha. Wszystkich gorąco uczulam na sprawdzenie swoich kosmetyków w domu. Oczywiście należy sprawdzić skład.
Czego szukamy?
Plastik w kosmetykach występuje pod nazwą: POLYETHYLENE, POLYPROPYLENE.
Bardzo gorąco zachęcam do udostępniania tej informacji wszystkim znajomym!!!
Źródło ikony wpisu: twitter.com