
Przygotowujemy masło czosnkowo-pietruszkowe: masło wkładamy do moździerza i następnie delikatnie ucieramy, dodając w międzyczasie wyciśnięty przez praskę czosnek oraz bardzo drobno pokrojoną pietruszkę.
Rybę myjemy pod bieżącą wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Następnie posypujemy pieprzem cytrynowym oraz solą z obu stron. Kładziemy na wierzch masełko (ok. ½ łyżeczki) i zawijamy w folię aluminiową. Rybę wkładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 10-15 minut (zależy to od grubości filetów).
W międzyczasie przygotowujemy marchewki i brokuły. Obrane i pokrojone w talarki lub 3mc paseczki marchewki wrzucamy do wrzątku i gotujemy ok. 2-3 minut. Następnie odcedzamy je, suszonymi i dusimy na patelni z 2 łyżkami masła. Po 3 minutach dodajemy miód oraz sok pomarańczowy i gotujemy do momentu, aż sos się karmelizuje i zrobi gęsty. Brokuł obieramy, dzielimy na małe różyczki i gotujemy w osolonej wodzie przez 3-4 minuty.
Na talerz połóż porcję marchewek, brokułów oraz po jednym filecie ryby. To proste i bardzo lekkostrawne danie, które doskonale sprawdzi się na kolację.
Tilapia to bardzo delikatna ryba, dlatego należy uważać, aby jej nie przełamać w czasie obrabiania.
Przypominam, że do ryb podajemy wyłącznie białe wino :)